Jak wspominałam wcześniej, sposoby na oszczędzanie w ogrodzie wcale nie muszą być trudne czy uciążliwe. Przykładem może być najzwyklejsza deszczówka. O zbieraniu wody z deszczu na pewno każdy słyszał od swojej babci albo dziadka. Przyznajcie się, pamiętacie wielkie beczki lub balie porozstawiane po ogródkach dziadków? Może warto skorzystać z mądrości starszych pokoleń?
Deszczówka to po prostu woda „złapana” z deszczu. Nic odkrywczego, gdyż jeśli będziesz magazynować wodę, to nie będziesz używać tej z kranu do podlewania swojego ogródka. Mało tego, deszczówka ma takie właściwości, których kranówka nie posiada. Są to na przykład niskie pH oraz zawartość w składniki odżywcze. Deszczówka to roztwór słabych kwasów.
Wodę możesz magazynować tradycyjnie w beczkach lub łapać ją w mniejsze pojemniki. Najlepiej sprawdzi się podstawienie pojemnika pod rynnę, wtedy deszcz sam spłynie i nie będzie trzeba wkładać w zabieg żadnej dodatkowej pracy.
Każdy wie, że o wodę należy dbać i ją oszczędzać. Nie ma sensu zatem korzystać z wody z kranu, gdy przy minimalnym wysiłku deszcz może podlewać nasz ogród nawet, gdy nie pada 😊